RÓWNIEŻ NA BLOGU:
Budowanie struktur wielobranżowego projektu może być wyzwaniem zawsze wtedy, gdy projektowany obiekt jest rozległy geograficznie. Taka sytuacja zawsze ma miejsce w przypadku projektów liniowych (rurociągów, linii kolejowych, dróg itp.). Łatwo jest sobie wyobrazić, że projekt można analizować co najmniej z perspektywy obiektów i z perspektywy zakresów opracowań poszczególnych pracowni, ale łatwo wyobrazić sobie też inny układ.
Często firmy stosujące narzędzia do planowania projektów tworzą jedną strukturę statyczną, która pozwala na stworzenie bardzo rozległych harmonogramów, które łączą w sobie funkcje zestawień tabelarycznych i harmonogramów Gantta. Samo w sobie rozwiązanie tego typu nie jest złe, bo po pierwsze jako produkt stworzony przez człowieka zapewne spełnia jego wszystkie potrzeby i po drugie odpowiada jakiejś spójnej koncepcji uporządkowania projektu. Problemem zazwyczaj jest to, że tworzona w ten sposób struktura nie pozwala na żadną elastyczność i nie jest możliwe dowolne zawężenie ilości prezentowanych w harmonogramie danych lub elastyczne dopasowywanie struktury projektu do bieżących potrzeb. Kolejnym kłopotem jest brak ustandaryzowania, tworzony w sposób dowolny harmonogram może mieć praktycznie dowolną numerację zadań, dowolną liczbę zadań, podzadań, a nawet zróżnicowaną głębokość drzewa rozgałęzień.
Każdy, kto pracuje na kilu projektach jednocześnie zapewne borykał się z trudnością adaptacji i koniecznością nauczenia się struktury projektu. Rzeczywistość jest jednak taka, że długoterminowe projekty wielobranżowe, z racji na długi czas zaangażowania projektantów w projekt, pozwalają na nauczenie się skomplikowanych i rozgałęzionych struktur projektu. Sytuacja przypomina trochę człowieka, który nagle bez mapy, znajduje się w rozległej arabskiej medynie. Z pewnością ogromną trudność przez pierwsze dni sprawi poruszanie się takiej osobie w gąszczu chaotycznie wytyczonych uliczek, jednak po kilku tygodniach mieszkania w takim miejscu, problem zniknie. Problem poziomu skomplikowania i trudności adaptacyjnych nie jest więc istotnym argumentem przemawiającym za strukturyzacją planów poprzez ujednolicenie obrazów w jakich patrzymy na projekty w różnych kontekstach i różnych projektach.
Dlaczego zatem Wayman i wiodące firmy projektowe z różnych sektorów inżynierii stosują normalizację. Odpowiedź jest prosta, chodzi oczywiście o kluczową dla realizacji procesów zarządzania, opartych na danych, możliwość tworzenia jednorodnych i ustrukturyzowanych zbiorów informacji. Tylko takie dane mogą być wykorzystane w ramach stosowania narzędzi statystycznych, systemów eksperckich i rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Wdrożenie Wayman jest często impulsem do wprowadzenia standaryzacji w firmie, dlatego też poniżej zamieszczamy osiem podstawowych zaleceń, które są przewodnikiem dla wszystkich, którzy przymierzają się do tego zadania:
autor: Piotr Bilon
Projekt i realizacja Spectrum Marketing | 2023 Wszelkie prawa zastrzeżone.
ul. Piotra Skargi 14/2, Gdynia
ul. Pawia 9, piętro 1, Kraków (Biurowiec High5ive)