RÓWNIEŻ NA BLOGU:

23 maja 2024

“Best job I ever had.”

„Best job I ever had!” – to zawołanie wygłaszane wielokrotnie przez bohaterów znanego filmu. Może odgadnięcie nazwy tej superprodukcji będzie szansą na aktywizację czytelników naszego bloga. Podpowiem, że tematyka filmu powinna być bliższa męskiej części czytelników, więc może tym razem ograniczymy akcję aktywizacyjną tylko do tej wyjątkowej grupy. Zachęcam do wysłania do mnie maila (pb@wayman.software), jeśli czytasz tego bloga regularnie i jesteś mężczyzną to podejmij działanie, każdy kto poda właściwy tytuł filmu otrzyma nagrodę. Nawet jeśli nie znasz odpowiedzi, to napisz parę słów o sobie, dlaczego zaglądasz na nasz blog i jakie potrzeby zaspokajają nasze artykuły. To będzie interesujące doświadczenie, zapraszam i zapewniam, że żaden mail nie pozostanie bez odpowiedzi.

 

Czuję, że  powinienem wyjaśnić dlaczego nagle wspominam jakiś film, na blogu poświęconym tematyce zrządzania wielobranżowymi firmami projektowymi. Wynika to z tego, ze pracując w Wayman bardzo często mam wrażenie, że to właśnie najlepsza praca jaką kiedykolwiek wykonywałem. Oczywiście, nie jest tak, że to uczucie towarzyszy mi cały czas, ale powtarza się na tyle często, że najwyraźniej musi w tym coś być. Oczywiście jestem w stanie zidentyfikować takie wartościowe, warte skatalogowania chwile i nierozerwalnie są one związane z ludźmi, zarówno użytkownikami naszej aplikacji, jak i członkami naszego zespołu. Dzięki pracy w Wayman mogę poznawać bardzo ciekawych i wyjątkowych ludzi, robiących niezwykle interesujące i godne podziwu rzeczy, a współpracując z naszym zespołem mogę uczestniczyć w tworzeniu rozwiązań zaspokających istotne potrzeby użytkowników, które sprawiają że praca firm projektowych jest bardziej efektywna. To daje satysfakcję.

 

Kiedyś musiałem się zmierzyć z zadaniem realizowanym w ramach pracy w Wayman, które polegało na wygenerowaniu jak największego wzrostu ilości klientów. Postawiono mi jasne cele, metryka pokazująca przyrost ilości użytkowników musiała rosnąć wykładniczo. Chodziło o konkretny KPI, który pozwalał na zastosowanie niezwykle korzystnej wyceny Wayman, która bazowała na tym, że wykładniczy trend wzrostu się utrzyma na wieki wieków, a Wayman stanie się przynoszącym wiecznie straty księgowe i rosnącym wykładniczo „jednorożcem” pożerającym miliardy dolarów pompowane szaleńczo przez inwestorów. Nic nie miało większego znaczenia niż wzrost ilości użytkowników. To był mroczny czas, działanie w sposób wynaturzony, kreowany przez rządzę dążenia do celu osiąganego za wszelką cenę. Takie podejście do funkcjonowania firmy jest typowe dla świata startupów, które to z ustami pełnymi frazesów gotowe są szkodzić klientom by uzyskać zakładane cele, ciekawe jest też, że beneficjentami rzeczywistymi tych działań, zazwyczaj nie są ani założyciele ani pracownicy działających według tych zasad firm. Mimo że wzrost osiągnęliśmy, to po zakontraktowanych w czasach błędów i wypaczeń klientach dziś nie ma śladu, a Wayman, mimo że jest solidną firmą, nie stał się jednorożcem i nie odbyło się to kosztem interesu klientów. Urośliśmy, zbudowaliśmy wartościowe relacje z klientami, to o wiele cenniejsze dla mnie niż lewarowane marketingiem wzrosty osiągane przy kilkudziesięcio-procentowym „churn”. Doświadczenie życiowe nauczyło mnie tysiąckroć bardziej cenić trójkę moich najbliższych przyjaciół niż milion „followersów” w mediach społecznościowych. Budując relacje z użytkownikami myślimy o nich w perspektywie długoterminowej, chcemy  żeby kontakt z Wayman przynosił wymierne zyski naszym użytkownikom. Nie chcemy kreować potrzeb, ani manipulować ludźmi dla zysku. Jednym z fundamentów Wayman jest „stanąć w prawdzie” i rozpoczęcie konsekwentnych działań prowadzących do zmiany rzeczywistości w taki sposób, żeby odpowiadała lub przynajmniej była bliższa naszym wyobrażeniom o niej.

 

Ciekawe, że czasem spotykam się z zaniechaniem już na wstępnym etapie rozważania działań prowadzących do zwiększania efektywności. Koncepcja zarzadzania procesowego jest postrzegana jako utopia, niemożliwa do osiągnięcia idylla, a przecież kroki prowadzące do implementacji Wayman są o wiele prostsze niż codzienne dojazdy do pracy, cykliczne przeczesywanie skrzynki mail w poszukiwaniu uzasadnienia do roszczeń lub potwierdzeń tez, które pozwolą uniknąć kar lub usprawiedliwić opóźnienia. W ostatnim wpisie pisałem o obawach i korzyściach z wdrażania systemów spierających zarządzenia, odniosłem wrażenie, że to dość zasadniczy i suchy wpis, dzisiejszy ma w zamyśle być mniej oficjalny i oddawać moje przemyślenia, które pojawiły się w czasie krótkiego wypadu w nieco cieplejsze rejony Europy, pozwalającego na podążanie za inspiracjami i zmienianie okoliczności na bardziej odpowiadającym moim wyobrażeniom, co notabene zamierzam nadal praktykować i czego każdemu życzę.

 

 

UMÓW SESJĘ DEMO

Projekt i realizacja Spectrum Marketing | 2023 Wszelkie prawa zastrzeżone.

Poznaj system Wayman

Social media

Kontakt

email: contact@wayman.pl

telefon: +48 882 907 648

Wayman Sp. z o.o.

ul. Piotra Skargi 14/2, Gdynia

ul. Pawia 9, piętro 1, Kraków (Biurowiec High5ive)